Prowadząc produkcję rolniczą czy ogrodniczą gospodarujemy na skalę naszego gospodarstwa określonymi, posiadanymi przez nas zasobami: glebą, wodą, budżetem, maszynami, narzędziami czy infrastrukturą przechowalniczą. Podobnie rośliny, rosnące na naszych polach gospodarują zasobami, które im dostarczamy, wykorzystują na określonym poziomie, wodę z gleby, składniki pokarmowe, światło słoneczne czy przestrzeń, którą zajmują.
Zdolność do wykorzystania składników pokarmowych przez poszczególne gatunki określają potrzeby pokarmowe roślin (np. ilość azotu konieczna na wyprodukowanie 1 t plonu). Zdolność do efektywnego wykorzystania wody przez rośliny możemy mierzyć współczynnikiem transpiracji, mówiącym nam o tym, ile wody musi zużyć dany gatunek na wyprodukowanie 1 kg suchej masy. Wartości współczynnika transpiracji dla poszczególnych gatunków roślin uprawnych są bardzo zróżnicowane. Jak podaje literatura, mogą one wynosić średnio od 300 do prawie 1000 l wody na 1 kg wytworzonej suchej masy rośliny.
Tab. współczynnik transpiracji dla kilka wybranych gatunków roślin uprawnych:
Gatunek uprawny | Współczynnik transpiracji H2O l/kg s.m. |
pszenica | 473-559 |
kukurydza | 315-413 |
lucerna | 651-963 |
fasola | 656 |
marchew | 270-460 |
kapusta | 518-810 |
ogórek | 686 |
Jak widzimy przynajmniej niektóre gatunki roślin „dość rozrzutnie” gospodarują wodą. W tym kontekście pojawia się pytanie, czy możemy mieć wpływ na poprawę wykorzystania wody przez rośliny uprawne? Aby odpowiedzieć na to pytanie warto sięgnąć do historii i to do czasów bardzo nam odległych. Historia podpowiada nam, że możemy wykorzystać do poprawy wykorzystania wody przez rośliny uprawne zjawisko mikoryzy.
Mikoryza pojawiła się w historii roślin bardzo wcześnie, towarzyszyła już pierwszym roślinom lądowym – 400 milionów lat temu, można zaryzykować stwierdzenie, że mikoryza pomogła skolonizować roślinom środowisko lądowe. Mikoryzą nazywa się symbiozę zachodzącą pomiędzy korzeniami roślin wyższych a wysoce wyspecjalizowanymi grzybami żyjącymi w glebie. Nazwa zjawiska – mikoryza pochodzi od dwóch greckich słów: mykes – grzyb, rhiza – korzeń. Mówi się, że różne rodzaje mikoryzy tworzy ponad 80% roślin lądowych, liczba grzybów wchodzących w związki mikoryzowe z roślinami wyższymi szacuje się na około 5000 – 6000 gatunków. Najbardziej rozpowszechnioną (występującą u ponad 80% roślin, w tym u większości roślin uprawnych) i najstarszą jest mikoryza endotroficzna, młodszą i mniej rozpowszechnioną jest mikoryza ektotroficzna, występuje ona u około 5% roślin, głównie nagozalążkowych drzew leśnych. Najmłodszym i najmniej rozpowszechnionym typem mikoryzy, jest mikoryza erykoidalna, występująca wyłącznie w przedstawicieli roślin wrzosowatych.
Mikoryza mikoryzą, ale co z tego wynika dla nas? Generalnie można zaryzykować takie stwierdzenie, że rośliny o silnie zmikoryzowanym systemie korzeniowym są bardziej konkurencyjne niż rośliny bez mikoryzy. Mikoryza silnie oddziałuje na: zaopatrzenie roślin w wodę i składniki pokarmowe, stan fizjologiczny roślin i przebieg podstawowych procesów biochemicznych (np. fotosyntezę), wspiera rośliny w walce ze stresami powodowanymi przez czynniki abiotyczne i biotyczne. Z praktyki wiemy, że owoce z roślin mikoryzowanych są ładniejsze, lepiej wybarwione, słodsze, smaczniejsze, stanowią bogatsze źródło składników pokarmowych i substancji biologicznie czynnych, np. antyoksydantów, witamin, fenoli. Owoce także lepiej się przechowują, są trwalsze po zbiorze.